Najpierw przebadaliśmy ich rozpuszczalność. Okazało się, że nie mieszają się z wodą; nieco lepiej radzi sobie z nimi alkohol, natomiast całkowicie rozpuścił się tłuszcz w benzynie. Ta wiedza przydaje się przy próbach wywabiania tłustych plam z ubrań.
Następnym doświadczeniem, jakie wykonaliśmy było odróżnienie
tłuszczów roślinnych od zwierzęcych. W tym celu dodaliśmy roztworu KMnO4.
Przekonaliśmy się, że po zmieszaniu oleju roślinnego z
manganianem (VII) potasu tłuszcz odbarwi fioletową substancję i pozostanie w swoim
naturalnym kolorze. Natomiast rozpuszczony smalec, po zmieszaniu z KMnO4 utrzymuje barwę fioletową- możemy być pewni ,
że jest to tłuszcz zwierzęcy.
Ostatnim doświadczeniem było odróżnianie tłuszczu od
substancji tłustej. Podgrzaliśmy probówki z olejem roślinnym i silnikowym. Z
naczynia z olejem roślinnym wydziela się akroleina (jest to dość drażniący zapach, możemy go również poczuć, gdy ktoś
smaży placki ziemniaczane). Rozgrzany olej silnikowy nie wydziela takiego
zapachu.
Wniosek? Poprzez
ogrzewanie możemy odróżnić oleje jadalne od silnikowych.
Autorka
artykułu: Natalia Bukowska z klasy II d